piątek, 29 marca 2013

Pozbierajcie śnieg.

Dlaczego siedzę sobie, patrzę przez okno i widzę zaśnieżoną choinkę, drogę, chodnik, wszystko... Po co rozbierałam choinkę? Przydałaby się teraz. Zadzwonił tata, powiedział, że świąt nie będzie, bo nigdzie nie potrafi kupić karpia... Dowcipniś. Mam już dość, dość, dość, dość, dość śniegu. Myślała, że pójdę w sobotę poświęcić koszyk w płaszczyku, że będzie świeciło słońce, że będzie pięknie. Jak mam się cieszyć z życia kiedy pogoda doprowadza mnie do szału.
Jadę dzisiaj z chłopakiem na zakupy, planuję kupić tacie rzutki do darta, a mamie chyba torebkę. Sobie może też coś kupię jak mi się spodoba. Póki co mam dosyć śniegu. Nie możecie przyjechać do mnie, spakować całego śniegu gdzieś, wywieźć tak, że jak wrócę to już go nie będzie...? Proszę.

2 komentarze:

  1. naiwnie napiszę, że śnieg zniknie sam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej niemożliwe... Chociaż dzisiaj u mnie zostało tylko kilka kupek, bo o dziwo świeci słonce...

      Usuń