Co mam zrobić, żeby zacząć wierzyć w Boga tak mocno, z całego serca? Co mam zrobić? Bardzo chciałabym, żeby mi się udało. Na rekolekcjach byłam tylko jeden dzień, czułam się jak w jakiejś sekcie. Modlitwy są oklepane, ludzie recytują je jak regułkę, albo jakieś wzory. Długo nie było mnie w kościele, dzisiaj byłam. Niedziela Palmowa. Czułam się szczęśliwa, świeciło słońce.
W kościele nie było tak źle oprócz kilku wrzeszczących dzieci. Po co rodzice przyprowadzają małe dzieci do kościoła? One jeszcze i tak nic nie rozumieją, a robią wokół siebie tyle szumu, że głowa boli. Płaczą, krzyczą, męczą się. Denerwuje mnie to. Staram się myśleć pozytywnie. W Wielką Sobotę pójdę poświęcić koszyczek. W Wielkanoc też będę w kościele. Mam nadzieję, że w następną niedzielę, po Wielkanocy też tam będę. Życie z Bogiem jest o wiele łatwiejsze, ale trzeba w niego głęboko wierzyć. A w tych czasach to nie jest proste. W końcu to dziwne, prawda? Że ktoś steruje całym światem, że stworzył go z niczego? Niewyobrażalne. Jak w to uwierzyć.
Jakoś sobie radzę z tym ścieleniem ;)
OdpowiedzUsuńnie ma recepty na wiarę, trzeba uwierzyć w ślepo. tak samo, jak kochamy po omacku. mówimy nieśmiało te słowa, a po czasie zauważamy, że od słów wszystko się zaczęło. wiarę trzeba budować, czasami sobie wmawiać. a potem sama powinna przyjść. przychodzi. do mnie przyszła.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej.
UsuńMnie dzieci w kościele nie przeszkadzają, jak nie chce ich obecności idę na godzinę 18, a po co je rodzice zabierają? Żeby właśnie miały ten przykład od najmłodszych lat. Co do recepty na wiarę to takowej nie ma...to trzeba po prostu czuć...
OdpowiedzUsuń